wtorek, 31 lipca 2012

Holly Lolly! stylizacja

Ten miesiąc zdaje się opływać w nowe stylizacje ekhem... witam wszystkich serdecznie na moim skromnym blogu i pozdrawiam stałych czytelników, jeśli chcesz by i Ciebie pozdrowiono - zostań stałym czytelnikiem HOWGH!

Dzisiejsza stylizacja jest prostym połączeniem luzu, asymetrii oraz cieniowania kolorów. Dla mnie moda na cieniowane rzeczy jest już z deka przebrzmiała, jednak pozostałe blogerki dalej ją męczą, w związku z czym nikomu chyba nie stanie się krzywda jak zobaczy jedną jeszcze stylizację z tym trendem. 

Wszystko zaczęło się kiedy znalazłam cieniowany, asymetryczny top w H&M z serii Fashion Against AIDS, jeśli chodzi o tę linię przykuwał mnie fakt, że była:
a) limitowana
b) ciuchy były lepszej jakości
c) były nietuzinkowe

tylko spójrzcie: 


Do topu dobrałam czarne pumpy które przytargałam ze sobą z Dahabu, szkoda, że nie są lniane, jednak egipska bawełna jest w moim odczuciu chyba lepsza niż włoska. No więc są pumpy, są z Egiptu, więc inspiracją może być tylko jedna osoba:

Here ya go! Dżasmina z Alladyna

Teraz, co mam na sobie?

- Top - H&M Fashion Against AIDS
- Spodnie - Pumpy z Dahab`u 
- Koturny - Emilio Pucci
- Torebka - KENZO
- Bransoletki - MARNI at H&M






Więc tak: Top ombre zestawiłam z czarnymi, lejącymi pumpami, look lekko w stylu boho ale bez większej ilości wzorów, przede wszystkim miał być luźny, lekko egzotyczny. Torebka i bransoletki dobrane pod kolor topu i kolorowe koturny ogólnie pasujące zarówno do luźności jak i wyglądu w stylu "wolna dusza", "wolny ptak". Thats All Folks, do zobaczenia następnym razem xoxo

sobota, 28 lipca 2012

Grey Fox - stylizacja

Witam ponownie:) dzisiejszą stylizację nazwałam gry fox gdyż panują w niej głównie odcienie szarości, sama nazwa wzięła się z gry w która kiedyś za łebka pocinałam po szkole:P mianowicie Metal Gear Solid. Teraz pokrótce - mam na sobie lniany żakiet od Thierry Mugler z linii Mugler. W żakietach od tego domu mody genialny jest przede wszystkim gorsetowy krój talii który optycznie zmniejsza talię i eksponuje biodra co może mieć wiele zastosowań. Do żakietu dobrałam rurki o kroju a`la Balmain z 2010 roku z tym, że od Versace z linii Versus. Jedyną ozdobą jest modułowa bransoletka vintage z 1970 roku od manufaktury Pierre Balmain, buty od Diesel Italy. Chodziło mi głównie o utrzymanie minimalizmu, oczywiście mogłam zdecydować się na coś od Jil Sander - królowej minimalizmu ale i sukienka i żakiet są w pralni:P






piątek, 27 lipca 2012

Wczasy i znaleziska cd. + Dita Von Teese i Tigthlacing

Witajcie ponownie. Jestem właśnie na drugich wczasach jednak nie będzie to miało wpływu na częstotliwość wpisów która ostatnio lekko kuleje. Ostatnio pokazywałam część swoich najnowszych zdobyczy i temat bardzo was zainteresował. Postanowiłam więc to kontynuować. Wyrwałam ostatnio nie lada smaczek - zapewne jako szafiarki i blogerki kojarzycie słynny model torebki od FENDI - Spy Bag, mi udało się ostatnio dokopać i zakupić model który był produkowany tuż przed Spy Bagiem, odznacza się on przede wszystkim ciekawym, bocznym wykończeniem ale skrzela:


Wiadomo - dodatków nigdy za mało, torebka, kolczyki, bransoletka czy broszka zupełnie mogą zmienić przeciętną nawet stylizację, postanowiłam więc kupić rockową, bardziej wystrzałową torebkę od Ed Hardy by Christian Audigier:


Torebka z pewnością nada się do ramoneski czy militarnej kurtki. Ogólnie wzory od Ed Hardy podobały mi się od dawna jednak nie decydowałam się na rzeczy od tego domu mody gdyż większość jest wysadzana dużą ilością cyrkonii i kamieni, a te z czasem odpadają, ja lubię rzeczy na lata, zapomnieć o jakiejś i wyciągnąć ją za kilka sezonów. 

Prócz torebek udało mi się zdobyć wybiegową marynarkę Vivienne Westwood anglomania o asymetrycznym kroju, genialnych przeszyciach i dwóch rodzajach rękawów oraz suknię Haute Couture od Thierry Mugler z 2000 roku, lekko gotycką z masywnym pasem. Zdjęć nie dodaję gdyż w przyszłym miesiącu zamierzam je pokazać w stylizacjach. 

Przejdźmy teraz do drugiego tematu, tematu rzeki dla mnie - Chodzi o Ditę Von Teese, postać niesamowitą, jest to dla mnie bowiem kobieta, której udało się osiągnąć rzadką bardzo rzecz - sprawić, by inne kobiety ją pokochały, wzorowały się na niej mimo zawodu jaki wykonuje. Cenię sobie bardzo jej styl, oraz perfekcję i detale o które zawsze dba, natomiast porcelanowe cera - ach i och. Chcę jednak ten wpis poświęcić czemuś innemu - jak wszyscy wiemy Dita Von Teese ma genialną talię osy. W jaki sposób udało jej się to osiągnąć? wielu twierdzi, że wycięła sobie żebra, inni, że ma magiczną dietę, jednak wszyscy oni się mylą i dziwi mnie fakt, że nikt nie wpadł na to, iż Dita, jako osoba otoczona setkami gorsetów nie praktykuje czasem tigth-lacingu.


Spójrzcie tylko na tę talie - wyraźnie odznaczają się wszystkie żebra, o co więc chodzi. Istnieje bowiem pewien zapomniany sposób na idealną talię, nie namawiam jednak do jego stosowania, jeśli będziesz tak robiła - robisz to NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. 

Tight lacing oznacza trening talii - działa on na określonej zasadzie - musisz posiadać wysokiej jakości prawdziwy gorset wart około 1000 zł, chodzisz w nim przez około rok-dwa lata przez 20-24 godziny dziennie, kiedy obserwujesz, że zmniejszyła ci się talia zaciskasz gorset dalej aż do pełnego zamknięcia, w trakcie tigth-lacingu jesz mniej, nie możesz jeść rzeczy które pęcznieją w żołądku - ryż, kasza etc, bądź też pić napojów gazowanych, prócz tigth-lacingu wymagane są ćwiczenia wzmacniające kręgosłup oraz mięśnie brzucha. Talia zmniejsza się na stałe, co się więc z nią dzieje - przesuwają się o kilka centymetrów wewnętrzne organy. Wszystko ma swoją cenę.



wtorek, 24 lipca 2012

Elo elo 3-2-0 nowa stylizacja ^^

Witam serdecznie po dłuższej przerwie związanej z wczasowaniem się. Dwa posty temu pisałam o nowych zdobyczach, rzec można, że trofeach bo niczym seryjny morderca szukam swych ofiar w różnych miejscach - a to na ebayu, to na allegro, trochę second-hand itp. wyjątkowe rzeczy można znaleźć naprawdę wszędzie, trzeba jeno zacisnąć zęby i szukać, szukać, szukać. Jeśli chodzi o inspiracje do tej stylizacji to:

- powstała w związku z kuszeniem marki Save the Queen (najnowsza kampania)
- przyprawiona nutką goryczy po zakończeniu kampanii Marni at H&M (skąd wzięłam te urocze, brązowe kalisraki :P)

Reasumując to w dowodach rzeczowych czyli coś i dla szkiełka i dla oka:



Teraz trochę od strony technicznej:

Pani z lookbooka Marni podoba mi się jednak cała zabawa polega nie na kopiowaniu, lecz na komponowaniu, ponadto kapelusz przypomina mi postać włóczykija z muminków a same muminki kojarzą się z BUKĄ której przecież chyba bał się każdy:P 

Pomijając tę małą dygresję - asymetryczny top w pasy od Save the Queen połączyłam z kalisrakami od Marni + H&M - ponieważ wielu projektantów w tym sezonie proponuje łączenie wielu wzorów i kolorów. Całość stonowałam lekką, przewiewną mgiełką od JOSEPH PARIS a pasek od ESCADA zestawiłam z torebką Tommy Hilfiger Denim, czarne sandały od ESCADA wieńczą zestawienie nie pozostawiając cienia wątpliwości, że pierwsze skrzypce gra top od StQ. 

Podsumowując:
- Top Save the Queen
- Torebka Tommy Hilfiger
- Kalisraki Marni at H&M
- Sandały ESCADA
- Pasek ESCADA
- Mgiełka JOSEPH PARIS






wtorek, 17 lipca 2012

ETRO Milano Spring/Summer 2012

Witam serdecznie. Zacznijmy od małej dawki historii tej marki. Została założona w 1968 roku przez Gimmo Etro. Początkowym założeniem domu mody było stosowanie jedynie najlepszej jakości szlachetnych materiałów by tworzyć nietuzinkowe kreacje - innymi słowy Haute Couture, w późniejszym czasie - lata 80te uruchomiono sprzedaż ekskluzywnych mebli a następnie kolekcji zapachów. Lata 90te przyniosły większą konkurencję, uruchomiono pierwszą kolekcję pret-a-porter. Etro jako jeden z niewielu domów mody pozostaje biznesem rodzinnym. Ekipa dowodząca całym tym ambarasem to:

Od lewej na górze - Kean Etro, obok Jacopo Etro, Pani Veronica Etro i gentleman z poszetką to Ippolito Etro. Dom Etro w swojej modzie stosuje różnego rodzaju materiały do produkcji tej samej rzeczy, stosowane są ręczne wyszycia oraz psychodeliczne, kolorowe printy, brzmi znajomo? to coś a`la Desigual czy Save the Queen. Ze względu właśnie na te przymioty kolekcja na 2012 rok bardzo mnie zaskoczyła, tylko spójrzcie:


















Sam Kean Etro powiedział, że ta kolekcja to powrót do klasyki. Kroje są proste, z reguły gubiące talię (a`la krój box). Nie wiele mamy tutaj z kolorystycznej psychodelii, zaczyna się klasycznie, później przychodzi czas na żywsze kolory - duże bloki rdzy i żółtego, potem bardziej stonowane, pastelowe i lodowe kolory. Kolekcja jest lekko etniczna, w niektórych aspektach - kolory, kroje przypomina Resort Gucci z 2009 roku, kilka kreacji do bólu klasycznych przywołujących ostatnią kolekcję od ESCADA bądź ogólnodostępny pret-a-porter od grupy Max Mara. Nie jest to zła kolekcja, spodziewałam się jednak jak co roku eksplozji kolorów i gór zużytego materiału, nietypowych krojów. Czy to zaskoczenie? tak, może tylko z nutką rozczarowania. Ocena kolekcji 7/10.


















poniedziałek, 16 lipca 2012

Wczasy wczasy i po wczasach

Witam wszystkich stałych, niestałych, nowych i starych czytelników. Przepraszam za długą przerwę w blogowaniu jednak byłam przez kilkanaście dni na zasłużonych przeze mnie i niezasłużonych w opinii mego pracodawcy wczasach. W trakcie tych wczasów udało mi się w różnych miejscach zakupić trochę tego i owego. Nie jest to blog o tym co robię w wolnym czasie itp. więc pominę zdjęcia z serii pamiętniki z wakacji  i przejdę do tego o czym jest blog - do mody. Z góry wybaczcie jakość zdjęć, były robione na szybko.

Udało mi się kupić na aukcji allegro świetną kopertówkę z wewnętrznym portfelem od KENZO. Dosłownie za kilka groszy, oczywiście oryginał. Przede wszystkim podoba mi się nietypowy design i malinowy kolor z odblaskiem, idealnie nada się do kolejnych rzeczy które przedstawię poniżej.


Teraz totalny wow - nawet nie spodziewałam się, że znajdę takie buty - ciekawy i nietypowy design sandałów od ESCADA. Odpowiednich sandałów szukałam bardzo długo, prawie kupiłam jedne od TOMMY HILFIGER`a ale wydawały się ładne dopóki nie znalazły się na mojej nodze. Wtedy w ramach dysonansu związanego z rozczarowaniem kupiłam białe cichobiegi Mel by Melissa. Z uwagi na samoświadomość własnej decyzji i w myśl mechanizmu psychologicznego "słodkie cytryny" wmawiałam sobie - cena była korzystna, nie wyglądają źle etc. dopiero wewnętrzne poczucie spokoju uzyskałam kupując owe cudeńka:


Wiem, wiem brzmi to jak wyznania zakupoholiczki bądź fashion-victim, być może nią jestem, who cares? osobiście liczą się dla mnie następujące rzeczy:
- jakość wykonania
- mistrzowski krój - by rzecz leżała jak szyta na miarę
- jakość materiałów - skóra naturalna, naturalne futro, kaszmir, merynosy, lny, jedwabie etc.
- nietypowy, niepowtarzalny design
- by nikt na ulicy nie miał tego samego

Dlatego też o czym być może wspominałam w którejś wiadomości odwiedziłam pewne magiczne miejsce w Londynie:


Dom aukcyjni OLD CINEMA LONDON. Cholernie zaśmiecona ulica, ale sam lokal przepiękny. To tam udało mi się znaleźć i wylicytować łamaną angielszczyzną bransoletę modułową z lat 70tych od domu mody BALMAIN ihaaa:


Pisałam ostatnio o SAVE THE QUEEN i zawsze kiedy o czymś piszę przy okazji nakręcam się na produkt danej marki, zapewne ojcowie kapitalizmu byliby ze mnie dumni. Zakupiony top od StQ wyróżnia się różnorodnością użytych do jego produkcji materiałów - koronka, bawełna, elastan, skóra naturalna oraz ręczne wyszycia sprawiły, że zakochałam się w tym topie.



Udało mi się również znaleźć w lumpie bądź kupić następujące rzeczy (do których nie mam zdjęć a pewnie wkrótce pojawią się w stylizacjach):

1. Spódnica klasyczna w kremowym kolorze od Vivienne Westwood
2. Latexowe jeansy od Roberto Cavalli
3. Tunikę od Desigual (mistrzowska)
4. Espadryle od Emilio Pucci (znalezione w lumpie na największej przecenie - What the HELL?!)
5. Tunikę od PATRIZIA PEPE FIRENZE
6. wełniane bolerko od MAX MARA z linii Weekend

Planuję też zakupić trencz od Burberry, przede wszystkim zależy mi by był Vintage - czyli BURBERRY`S - taki jak ten tutaj:


Niestety ten jest na mnie za duży. Może zmieści się w nim ktoś inny więc podaję link do mojego ulubionego i zaufanego sprzedawcy na allegro: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22669468 - polecam zajrzeć, ostatnio dodali dużo rzeczy z wyżej półki. Thats all folks! wkrótce czas na stylizacje. Pozdrawiam wszystkich cieplutko.