niedziela, 19 sierpnia 2012

Thierry Mugler w lekko retro klimacie

To już ostatni post z cyklu stylizacji w Wrocławskiego klubu Teatr przy ul. Oławskiej 9. Główne skrzypce gra wieczorowa suknia od domu mody Thierry Mugler uzupełniona narzutką z królika od Max Mara i szpilkami vintage od Gianni Versace (niezbyt je tu widać ale znajdziecie je w jeszcze jednej mojej stylizacji).




Jako, że jestem wielką fanką domu mody Thierry Mugler wkrótce kolejny wpis z nową sesją którą wymyśliłam i iście kosmiczną marynarką, howgh tubylcy!

5 komentarzy:

  1. Genialnie! Sukienka ma bardzo ciekawą górę a narzutka jest boska :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie, kocham takie vintagowe perełki o projektantów, do dziś przeżyć nie mogę, że sprzedałam kiedyś w cięzkich czasach kilka takich cudek.

    OdpowiedzUsuń
  3. wow !!

    fajny look !!

    i ciekawa sesja !


    pozdrawiam serdecznie

    Marcelka Fashion



    :)

    OdpowiedzUsuń