Oscar De La Renta kojarzy mi się z dawnymi, bardziej romantycznymi czasami. Ilekroć patrzę na projekty tego domu mody bądź na sędziwą twarz jej właściciela przypominają mi się czasy kiedy Marlena Dietrich podbijała serca w męskich spodniach i z papierosem w ręku. W wyobraźni widzę czasy kiedy Erich Maria Remarque (najsłynniejsza książka - "Na zachodzie bez zmian") podąża w jednym ze swoich sportowych samochodów krętymi drogami ameryki, a w domu czeka na niego jakie tylko zapragnie wino które pije wieczorami paląc cygaro (Remarque posiadał jedną z największych kolekcji win w europie). Właśnie z takimi czasami kojarzy mi się Oscar który pozostał po dziś dzień jednym z najbardziej kobiecych projektantów a jak wiemy moda kobieca i ogólnie sam model kobiety przeszedł przez ostatnie półwiecze wiele zmian. Ponadto Oscar jest moim guru z dwóch prostych względów - odrzucił propozycję współpracy z domem mody Christian Dior i założył swoją własną markę (jest więc idealistą i to bezkompromisowym) i tworzy najpiękniejsze suknie ślubne EVER. Jeśli więc chcesz być tego dnia prawdziwą księżniczką to dom mody Oscar De La Renta Ci w tym pomoże:)
Teraz trochę o kolekcji na obecny sezon - Oscar od zawsze stosował dość proste zabiegi - różnego rodzaju falbanki, koronki, spódnice rozkloszowane, tulipany etc. i właściwie tak sobie myślę, że nie ma potrzeby zmieniać tego stylu, jest w nim mistrzem a styl jest ponadczasowy. W obecnym sezonie Oscar postanowił postawić na bardziej radosne kolory. Zacznę tym razem od dodatków ponieważ moim zdaniem są najmocniejszym punktem kolekcji. Oscar nie lubi iść na kompromisy - wszystko ma być zrobione porządnie i ekskluzywnie, nie ma tutaj miejsca na tandetę. Przede wszystkim królują symetryczne kształty o dość surowym wykończeniu. Najczęściej powtarzającym się modelem jest sześciokąt. Dla porównania - jeśli chodzi o kształt i wykończenie jest to zupełnie inna bajka porównując je z propozycjami innych domów mody. Dolce&Gabbana proponuje kuferki - wiklinowe, patchworkowe etc.
Dodatki Dolce&Gabbana Sping Summer 2012 samples:
(source: www.vogue.com)
Przede wszystkim nie tylko w modzie włoskiej ale również bardziej egzotycznej jak np. japońskiej czy bardziej minimalistycznej niemieckiej królują kształty owalne (mam na myśli po drodze Bottega Venetta, KENZO, Jil Sander) toteż interpretacja Oscara De La Renty przypadła mi do gustu zwłaszcza, iż swoje dodatki proponuje do naprawdę zwiewnych, bardzo kobiecych rzeczy.
Dodatki Oscar De La Renta Spring/Summer 2012
(source: www.vogue.com)
Moim zdaniem numerem jeden jest torebka z drugiego zdjęcia. Przykuwa wzrok, jest ciekawa, surowa, nie narzuca się a jednocześnie nada do wielu zestawień. Przejdźmy teraz do punktu programu:
Oscar De La Renta Spring/Summer 2012
(source: www.vogue.com)
W kolekcji dominują kolory takie jak biały, czarny, żółty, czerwony, różowy, beżowy. Kolekcja jest tak różnorodna kolorystycznie, że właściwie wszystkie wymienione kolory można uznać za dominujące. Dużo tutaj różnego rodzaju koronek, falbanek, marszczeń. Przodują wzory kwiatowe. Koronki oraz kwiaty proponuje również dom mody Valentino, marszczenia oraz rozległa tafta od pasa kojarzy mi się z kolekcją operową D&G 2009 za co mogę dać plusa, jednak w odróżnieniu od tej kolekcji u Oscara propozycje są jednak mało użytkowe. Nadadzą się może na plan filmu, do teledysku może również ale nie na ulicę. Podobają mi się bogate zdobienia, nie ma w nich przepychu, widać wysoką jakość, czasem inspirację innym wiekiem bądź kulturą Oscar`owi po prostu nie wyszły i jest trochę kiczowato. Mimo wszystko pozostaje dla mnie dalej królem kobiecych sukienek i duże wrażenie wykonaniem robią projekty ze zdjęć: 24 i 26 od końca. Obie bardzo kobiece, obie w innym stylu i można domyślić się jakimi kulturami były inspirowane. Elementy z futra moim zdaniem są bardzo udane, jest ich niewiele, są jednak z klasą, idealne na zimniejszy wieczór bądź wyjście do droższej restauracji. Jak wcześniej nadmieniłam must-have tej kolekcji to dodatki - torebki są obłędne, reszta - zależy od projektu, Oscar w tym roku ameryki może nie odkrył ale źle nie było. Moja ocena 6,5/10, ocena dodatków: 9,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz